Disneyland- kraina marzeń

Witamy, dzisiejszy post redagują Julka i Kacper oraz Jaś. Opowiemy wam w nim o naszym dniu w Disneylandzie.

Nasza przygoda zaczęła się niemiłym akcentem, ponieważ na miejscu dowiedzieliśmy się, że bilety trzeba zarezerwować wcześniej przez internet. Niestety na ogarnięcie tego straciliśmy godzinę, ale ostatecznie udało nam się wejść. Po przejściu przez bramki, naszym oczom ukazał się wielki zamek, ale do tego wrócimy później.

Pierwszym miejscem jakie odwiedziliśmy było kino. Jednak nie takie zwyczajne, bo puszczali w nim stare, czarno-białe odcinki Myszki Mickey. Po tym krótkim seansie udaliśmy się pod posąg Walta Disneya z Myszką Mickey.

Pierwszą strefą tematyczną była dżungla amazońska, w której poszliśmy na rejs statkiem z filmu Podróż do dżungli. Zaraz po tym udaliśmy się do wyczekiwanej przez Jasia atrakcji jaką była świątynia zagłady z filmu Indiana Jones. Jednak spotkała nas tam kolejna nieprzyjemna sytuacja, okazało się, że Jaś był za mały na kolejkę i nas nie wpuścili. Na szczęście był jakiś plus tego, ponieważ dostaliśmy jednorazowe szybkie wejście na inną kolejkę. Wykorzystaliśmy to od razu i poszliśmy na wodny rollercoaster. Zaraz po nim udaliśmy się na przejażdżkę wagonikiem po świecie Kubusia Puchatka.

Po chwili przerwy znaleźliśmy się w świecie rodem ze Star Wars. Na ulicach były repliki statków kosmicznych, które wyglądały jak wyjęte z filmu. Widzieliśmy również przechadzających się szturmowców. Naszą główną atrakcją w tym mieście była gra, w której mogliśmy poczuć się jak piloci jednego z tych statków.

Kolejnym punktem na naszej liście był górski rollercoaster, jednakże znów spotkała nas niemiła sytuacja, ponieważ zamknięto go z powodu usterki technicznej, która niestety trwała do końca dnia.

Następną strefą był świat księżniczek, który rozpoczynał wielki zamek Aurory. Wyszliśmy do środka i poznaliśmy na nowo historie Śpiącej Królewny. Potem przez 2 godziny chodziliśmy po światach różnych księżniczek i kultowych postaci takich jak: Królewna Śnieżka, Kopciuszek, Pinokio czy Dumbo. Na zwieńczenie podróży po baśniowej krainie, wybraliśmy się na przejażdżkę pociągiem po miniaturach zamków wszystkich księżniczek.

Bardzo się zmęczyliśmy, więc wybraliśmy się na rejs łódką po zamku, w którym było bardzo dużo lalek z całego świata. Zaraz po nim poszliśmy na przedstawienie o Pięknej i Bestii. Trwało ono ok. 20 min dlatego udało nam się trochę odpocząć.

Ostatnią strefą była kraina przyszłości o nazwie Tomorrowland. Pierwszą atrakcją tam był rejs łodzią podwodną po świecie Nemo. Następnie poszliśmy na jazdę elektrycznymi samochodzikami. W tym miejscu był seans 3D, w którym lecieliśmy statkiem kosmicznym po świecie Star Warsów.
Niesamowitą rzeczą dla zakochanych był również romantyczny rejs łódką po rzece z krainy księżniczek.

Aby trochę odsapnąć od nadmiaru wrażeń i emocji chcieliśmy się przejechać pociągiem, który jeździ po całym Disneylandzie, jednak on również się zepsuł. Byliśmy więc zmuszeni aby iść na piechotę przez cały park do sklepu z pamiątkami.

Najfajniejszym wydarzeniem był pokaz fajerwerków, który odbył się o 21.30. Było to niesamowite doświadczenie, które zapamiętamy do końca życia.

Po pokazie udało nam się przejechać już naprawiony pociągiem. Na zakończenie dnia usiedliśmy na peronie i obserwowaliśmy ostatnią w tym roku paradę elektryczną z okazji 50-lecia Disneylandu w Californii.

Cały dzień był bardzo emicjonujący i wyczerpujący, jednak wart przeżycia a doświadczenia będziemy nosić w serach bardzo długo. Polecamy gorąco Disneyland i życzymy każdemu kto tu przyjedzie udanej zabawy 🙂

Jedna uwaga do wpisu “Disneyland- kraina marzeń

  1. Kiedy bylam dzieckiem, rodzice zabrali mnie i siostre do Disneylandu we Francji. Cale szczescie mieli wtedy kamere i sa nagrania, bo ja NIC NIE PAMIETAM, a wcale taka mala nie bylam! Nie wiem, o co tu chodzi. I wtedy tez byla elektryczna parada 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz